Ulica Dziubińskiego w Pińczowie z nowym asfaltem. Inni mieszkańcy pytają: kiedy nasza kolej?

W Pińczowie trwa intensywna rozbudowa infrastruktury drogowej. Jednym z największych obecnie prowadzonych przedsięwzięć jest budowa ulicy Andrzeja Dziubińskiego, która już wkrótce zyska pełną nawierzchnię asfaltową. Zanim jednak pojawił się tam czarny dywan, wykonano szereg kluczowych prac podziemnych, takich jak instalacja kanalizacji i wodociągów na długości ponad 400 metrów. Całość inwestycji pochłonie niemal 2,7 miliona złotych. Termin zakończenia? Rok 2026.
Nowe osiedle i nowe potrzeby
Jak tłumaczy Beata Kita, zastępczyni burmistrza Pińczowa, decyzja o budowie ulicy Dziubińskiego nie była przypadkowa. – W tym rejonie dynamicznie rozwija się zabudowa jednorodzinna. Powstaje całe osiedle, które trzeba połączyć z już istniejącymi ulicami. To była inwestycja, którą prędzej czy później musielibyśmy zrealizować – mówi.
Projekt otrzymał wsparcie z Rządowego Funduszu Rozwoju Dróg, co znacząco przyspieszyło jego realizację. Część środków, niemal 600 tysięcy złotych, przeznaczono na sieć wodno-kanalizacyjną.

Równolegle powstaje ulica Ogrodowa
To nie jedyna droga, która zyskuje nowe oblicze. Równolegle prowadzone są prace przy ulicy Ogrodowej, która – według zapowiedzi – ma zostać oddana do użytku jeszcze w tym roku. Oznacza to, że z większych ulic w tej części Pińczowa bez asfaltu pozostaje już praktycznie tylko ulica Augustyna Kordeckiego.
Głos mieszkańców: „Czemu nie u nas?”
I właśnie mieszkańcy Kordeckiego coraz głośniej pytają: „dlaczego o nas się zapomina?” – Nie dość, że przez lata nie było projektu, to teraz patrzymy, jak inne – niemal puste – ulice są asfaltowane szybciej. Nie wiemy, według jakiego klucza to się odbywa. A nasza droga to nadal błoto po deszczu i kurz w lecie – mówią sfrustrowani mieszkańcy.
Wiceburmistrz Kita podkreśla, że gmina działa w miarę dostępnych środków i możliwości. – Ulica Dziubińskiego znalazła się w naborze dofinansowania, ponieważ spełniała konkretne kryteria. Gdy tylko pojawi się szansa, będziemy ubiegać się o fundusze także na ulicę Kordeckiego i inne zaniedbane rejony. Dla nas każda droga ma znaczenie – zapewnia.

Plan na przyszłość
Choć lista potrzeb jest długa, a możliwości ograniczone, władze Pińczowa deklarują konsekwentną realizację inwestycji drogowych. – Krok po kroku chcemy doprowadzić do tego, by każda ulica w naszej gminie była bezpieczna, równa i dostępna – podsumowuje Beata Kita.
Mieszkańcom pozostaje uzbroić się w cierpliwość i liczyć, że ich głos – podobnie jak głos mieszkańców ulicy Dziubińskiego i Ogrodowej – wkrótce przyniesie wymierne efekty.